Któż z nas nie czytał nigdy horoskopu? Kto nie próbował sobie wróżyć, chociażby podczas Andrzejek? Niby nie ma w tym nic złego, niewinne, ludyczne zabawy, do których nikt nie przywiązuje dużej wagi i patrzy na nie z przymrużeniem oka. U Patrycji Hurlak też zaczęło się niewinnie, a skończyło na egzorcyzmach, o czym możecie przeczytać w wywiadzie wydanym w formie książki, pt. Nawrócona wiedźma.
Patrycja Hurlak szczerze i bez owijania w bawełnę opowiada o swoim życiu. Czytelnik znajdzie tu opowieści o blaskach i cieniach życia w show biznesie. O tym jak współczesny świat każe nam bezustannie gonić w poszukiwaniu szczęścia – niszcząc kawałek po kawałku nasze dusze. Bohaterka w swoim 30-letnim życiu osiągnęła wiele sukcesów i przeżyła wiele rozczarowań, zanim odnalazła sens życia w Bogu.
Młoda dziewczyna, która myślała, że ma świat u stóp, chciała czerpać z życia garściami, próbowała wszystkiego i łamała wszelkie reguły, by znaleźć miłość i poczuć smak prawdziwej, jak sama podkreśla, wolności. W pewnym momencie sprzymierza się z mroczną siłą, która daje jej niesamowitą władzę nad ludźmi, która pozwala rzucać klątwy, ale która działa również destrukcyjnie – daje ciągłe poczucie niepokoju, nie pozwala spać, sprawia, że Patrycja zdaje się być odgrodzona niewidzialną barierą od wszystkiego co jest dobre i piękne, a jakaś silna ręka pcha ją w przepaść, w której nie ma nic poza strachem i samotnością.
Wywiad czyta się bardzo szybko. Opowieść Patrycji Hurlak jest pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nigdy nie wiadomo, jaki wpływ na całą historię będzie miała osoba, która pojawia się w życiu Patrycji. Około 130 stron książki zawiera galerię barwnych postaci: toksycznych i brutalnych mężczyzn, kobiet, które mają wszystko oprócz poczucia godności i szacunku do siebie, demonów, które zajadle walczą o duszę Patrycji nie przebierając przy tym w środkach, fałszywego egzorcystę, ale również prawdziwych przyjaciół, księży i członków wspólnoty, którzy robią wszystko, żeby pomóc dziewczynie wrócić na właściwą drogę i odzyskać duchową równowagę.
Czytając ten wywiad podziwiałam hart ducha Patrycji Hurlak i niesamowitą wolę walki. Dziewczyna nie odpuszcza do końca, a potem z pełną odwagą i odpowiedzialnością za słowa, przyznaje: Tak byłam opętana, mimo że wie, iż w naszym zracjonalizowanym świecie może się tym wyznaniem narazić tylko na kpiny. Ale może też dotrzeć do osób, które podobnie jak ona kiedyś – teraz toczą walkę o swoją duszę i dać im coś najcenniejszego – nadzieję.
Edyta
Najnowsze wpisy autorstwa Edyta (Zobacz wszystkie)
- Jak trwoga to do… – czyli znani i nieznani patroni zakochanych - 3 września 2018
- Jak poderwać dziewczynę? - 3 września 2018
- Adwokat Randy Singer – recenzja - 3 września 2018