Zdrada, walka o władzę i wpływy, intrygi, brutalność, rozpusta i do tego wszystkiego proces Jezusa Chrystusa, czy można chcieć czegoś więcej?
Od zawsze jestem fanką wszelkiej maści thrillerów i kryminałów, ale to co zaserwował Randy Singer w Adwokacie przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Książka opisuje historię życia Teofila i jego kariery adwokackiej w starożytnym Rzymie. Sama otoczka historyczna jest już wystarczająco ciekawa, ponieważ Rzym w czasie trwania akcji powieści jest miastem okrutnych spisków i intryg, gdzie zabójstwa i krzywoprzysięstwa to chleb powszedni, a trucizna jest na wyciągnięcie ręki zwykłego śmiertelnika. Oczami bohatera widzimy zarówno piękno, jak też okrucieństwo Wiecznego Miasta. Procesy i wplecione w nie historie zarówno fikcyjnych, jak i realnych postaci, są opisane tak intrygująco, że książkę czyta się jednym tchem, zastanawiając się czym może jeszcze zaskoczyć nas autor. Kartki przelatują błyskawicznie, dostarczając całej gamy wzruszeń, radości ale także smutku i bólu.
Wielkie brawa należą się za nieszablonowy pomysł umieszczenia fabuły w dużej mierze na sali sądowej. Spora część akcji odbywa się bowiem w trakcie procesów, które obrazują zarówno tło społeczno-historyczne, jak też zasady rządzące ówczesnym Rzymem. Opisywanie głośnych procesów (zarówno prawdziwych – sąd Piłata nad Jezusem Chrystusem jak i fikcyjnych – sprawa Flawii i Mansweta), przygotowywania do nich oraz niesłychanie pomysłowego budowania linii obrony sprawia, że z pozoru nudne batalie sądowe stają się mroczną i arcyciekawą powieścią kryminalną, w której ściera się dobro ze złem, na zmianę uzyskując przewagę.
Adwokat jest powieścią odwołującą się do uniwersalnych wartości oraz do powstania naszej cywilizacji (nikt nie zaprzeczy chyba, że narodziła się ona właśnie w starożytnym Rzymie a u jej podstaw leży chrześcijaństwo). Bohaterowie pojawiający się na kartkach książki są tak barwni i żywi, że na długo pozostali w mojej wyobraźni. Sam proces Jezusa Chrystusa opisany z najdrobniejszymi szczegółami poruszył mnie tak bardzo, że tuż po skończeniu tego rozdziału przeczytałam jego ewangeliczne opisy. Książka służy również jako pretekst do refleksji. Czytając opisane w niej wydarzenia trudno powstrzymać się przed nasuwającymi się porównaniami do współczesnego świata – polityki, która jest tak samo brudną i cyniczną grą, w której liczą się interesy osób bezpośrednio nią zainteresowanych a nie dobro ogółu, czy religii, która używana jest przez rządzących do pozyskiwania własnych korzyści.
Kolejną rzeczą, która zachwyciła mnie z Adwokacie jest niezachwiana wiara i niezłomność pierwszych chrześcijan. Czytając książkę miałam wyrzuty sumienia, że moja wiara jest tak słaba. Chrześcijanie z książki Rand’ego Singera po prostu ufali Bogu, a Jego słowa były odpowiedzią na wszystkie dręczące ich wątpliwości. Jeżeli mieli umrzeć wiedzieli, że robią to dla Niego i oddawali życie bez żadnych pretensji i żalu.
Bez względu na to jaka jest Twoja wiara (i czy w ogóle jest) Adwokat jest obowiązkową lekturą dla każdego, bo jej przesłanie sprowadza się do tego, że miłość zwycięża wszystko a wiarą, jak mawia jeden z bohaterów tej książki i mój ulubiony święty – Paweł z Tarsu, można góry przenosić i unieść z radością i wdzięcznością Bogu ciężar każdego krzyża.
Singer R., Adwokat, wyd. Wydawnictwo św. Wojciecha, 2016
Edyta
Najnowsze wpisy autorstwa Edyta (Zobacz wszystkie)
- Jak trwoga to do… – czyli znani i nieznani patroni zakochanych - 3 września 2018
- Jak poderwać dziewczynę? - 3 września 2018
- Adwokat Randy Singer – recenzja - 3 września 2018